Administrator
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Czw 11:30, 20 Kwi 2006 Temat postu: True Crime |
|
Nick Kang to kolejny Brudny Harry. Co prawda nie bardzo przypomina Clinta Eastwooda, a jego rysy twarzy zdradzają bardziej azjatyckie pochodzenie, aczkolwiek nasz gliniarz metody ma podobne. Lubi pracować sam, ‘aczkolwiek towarzystwa Rosie nie może odmówić’. Rosie to przemiła pani policjantka, którą szefowa Nicka przydziela mu jako partnerkę w jego nowym zadaniu, mającym na celu utemperowanie chińskiej i rosyjskiej mafii, które urządziły sobie na ulicach Los Angeles pole bitwy. Zadanie trudne, ale idealne dla Nicka-brutala rzucającego w przeciwników chińskimi pałeczkami, demolującego bary szybkiej obsługi i strzelającego na ulicach gdzie popadnie. Z Waszą pomocą na pewno da radę!
Postać głównego bohatera wprowadza całkiem ciekawy element do rozgrywki. O ile bowiem Vercetti w Vice City był bandziorem jak się patrzy, to Nick – choć obraca co się da w drobny mak – jest policjantem nie tylko z nazwy, tak więc do wyboru ma dwie ścieżki. Być dobrym gliną, albo złym gliną. Złym, ale skutecznym w swej pracy, dodajmy. Tak więc jeżeli ktoś ma zamiar starać się o dobrą reputację, musi starać się ‘demolować’ tylko ‘złych panów’ i ewentualnie niezbędne do tego otoczenie, a niewinnych przechodniów i gapiów zostawić w spokoju, choćby sami pchali się pod koła i na linię ognia. A wierzcie mi – będą. Kiedy na ulicy udamy się pościg za przestępcą, łatwiejszym sposobem będzie na pewno celny strzał, natomiast dłuższa droga to pogoń i próba ‘zaobrączkowania’ przestepcy.. W misjach ‘skradankowych’ (a trafi się nieco takich motywów) można za to po prostu wybrać, czy wolimy zbira ogłuszyć czy skręcić mu kark. Pełna swoboda w tej kwestii, choć niestety nadmierne używanie przemocy zaprowadzi gracza do jednego ze złych zakończeń. Tak – jest ich kilka!
Gra podzielona jest na misje, aczkolwiek pomiędzy nimi także będzie można nieco poszaleć. Takiego wachlarza możliwości, jaki można znaleźć w GTA jednak nie uświadczymy – rzecz jasna, można przejąć dowolny pojazd, pozwiedzać nim otoczenie bez ograniczeń, pobiegać, postrzelać, dopaść paru zwyrodnialców czy wykonać jakieś dodatkowe zadanie, bądź podczas samochodowego szaleństwa ustanowić jakiś rekord, na przykład na najdłuższy skok z użyciem bryki. Ciekawa sprawa. Jeszcze ciekawsza jest ‘konkurencja’, w której liczy się odległość od trafionego celu (żywego)
Post został pochwalony 0 razy
|
|